poradnictwo psychologiczne, terapia TSR

Życie w zawieszeniu

To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań odnoszących się do rozstania – ile będzie to trwało? Chcesz wiedzieć, ile czasu będzie trwał ten ból, jak długo będziesz cierpieć? Chcesz wiedzieć, na ile mieści się w normie to, jak długo Ty już w tym jesteś. Mam na to ulubioną odpowiedź psychologów – to zależy. Od różnych czynników. Warto jednak zrobić wszystko, by nie utknąć w zawieszeniu, by nie stracić więcej niż by się chciało.

Życie w zawieszeniu

Czym jest życie w zawieszeniu?

Z jednej strony rozstanie staje się faktem. Nie jesteście już razem. Z drugiej jednak, temat waszego związku wciąż w Tobie, w Twoim życiu trwa. Myślisz o was nieustannie, cierpisz, tęsknisz, nie potrafisz się od tego oderwać. Raz chcesz, aby do Ciebie wrócił, bo go tak bardzo kochasz. Za chwilę pomstujesz i widzisz w nim najgorszego dupka na świecie. Nie ważne w jaki sposób, ważne, że on wciąż jest obecny w Twojej głowie.

Jest to bardzo naturalne, gdy jesteś na samym początku pewnego procesu radzenia sobie z przeżytym rozstaniem (więcej: etapy rozstania). Z biegiem czasu wydawałoby się, że powinno być takich myśli, tęsknot, rozważań na temat waszego związku coraz mniej. Nie zawsze się tak dzieje. Powody tego mogą być przeróżne, tak przyziemne, jak łączące was zobowiązania, kredyty, interesy czy praca w tym samym miejscu, wspólni znajomi. Czasem są to niezwykle ważne obszary waszego dotychczasowego życia, jak wspólnie posiadane dzieci i sprawowanie nad nimi opieki. Bywa i tak, że nawet po otrzymaniu orzeczenia sądu o rozwodzie nadal musicie mieszkać pod jednym dachem, bo nie ma innego wyjścia. Życie pisze naprawdę przeróżne scenariusze.

Odnoszę wrażenie, że jednak najtrudniejszą przeszkodą do pokonania, by ostatecznie zakończyć swój były związek, jest jednak to, co siedzi w naszych głowach. Bo bywa i tak, że kobieta, która od lat nie widziała swojego byłego, który już zdążył na nowo ułożyć sobie życie, nadal mentalnie jest z nim w związku. Bo nie potrafi się odciąć od przeszłości. Bo wciąż czuje się zdradzona, oszukana, odtrącona. Bo kocha, może jego, może swoje tylko wspomnienie dawno przeżytych chwil. To oczywiście jakaś skrajność (choć równie prawdziwa). Pytanie ile czasu Ty chcesz poświęcić na trwanie w czymś, czego już nie ma.

Jak się wyrwać z zawieszenia?

Jestem zdecydowaną przeciwniczką robienia czegoś wbrew sobie i temu, co czujesz, że nie jest zgodne z Tobą. Warto mieć przy tym dobry kontakt z samą sobą, aby wiedzieć, co Ci służy, a co wydaje się służyć Twojemu dobrostanowi. Z procesem żałoby po rozstaniu jest tak, że każda z nas będzie potrzebowała innego czasu do jego przejścia. Nie warto też za nadto się z tym śpieszyć. Swoje niestety trzeba przepłakać, bo strata, ból, rozczarowanie domagają się wybrzmienia.

Przychodzi jednak taki czas, gdy zaczynasz być odrobinę tym już zmęczona. Zaczynasz czuć, że dłużej tak nie możesz, że już tak nie chcesz. Pojawia się myśl, co robić dalej. Idź za tym!

Zrobienie kroku w nowy etap życia wiąże się z podjęciem konkretnej decyzji – tak, chcę to zrobić! Nie chcę marnować swojego życia na tkwienie w miejscu, na roztrząsanie przeszłości. Jeśli w Twojej głowie zapadnie decyzja, że to już koniec, łatwiej będzie Ci poradzić sobie z sytuacjami, w których nadal będzie się pojawiał Twój były (sprawy związane z dziećmi, rozwodem, czy czymkolwiek innym). Łatwiej będzie przejść z przeszłości, w tu i teraz.

Jesteś już na to gotowa?

Jeśli czujesz, że chcesz to zrobić, zapraszam Cię na najnowszy warsztat online „Zamknij przeszłość i rusz po szczęście”. Pomogę Ci zamknąć temat Twojego związku i zbudować nową wizję Twojego dalszego życia.

dar rozstania