poradnictwo psychologiczne, terapia TSR

Jak nie rozstać się ze swoją pewnością siebie

https://www.izanowalska.pl

Kryzysy, które się nam przydarzają, powodują najczęściej naruszenie podstaw naszego życia. To jak mniejsze lub większe trzęsienia ziemi. Po nich, nic już nie jest takie samo. To, jak przetrwamy te perturbacje, decyduje w dużej mierze solidność naszych podstaw. Jedną z cegiełek jest tu pewność siebie.

Myślę, że każdy z nas intuicyjnie wie, czym jest pewność siebie. Choć nie każdemu intuicja podpowiada właściwy jej obraz. Osoba pewna siebie to nie super bohater, który nigdy nie ma wątpliwości jak postąpić, który nigdy się nie boi, zawsze stawia na swoim. Pewność siebie to nasza postawa wobec samych siebie. Opiera się ona o to, jak oceniamy samych siebie, jak wartościowi się czujemy oraz jak bardzo wierzymy we własne możliwości.

Pewność siebie po rozstaniu

Rozstanie to spore wydarzenie w naszym życiu. Zmienia ono dotychczasowy porządek. Szczególnie w przypadku osób, które zostają porzucone, istnieje duże prawdopodobieństwo, że odciśnie się to na ich pewności siebie. Wynika to zazwyczaj z myślenia, że skoro ktoś mnie zostawia, to nie jestem wystarczająco dobra / dobry, albo coś jest ze mną nie tak. Może pojawić się krytyczne patrzenie na siebie, dostrzeganie wyłącznie braków. Dodatkowym argumentem do niskiej oceny siebie może być „ta trzecia” osoba, która pojawia się w tym układzie, pomiędzy nami a byłą połówką.

Nasza wartość leci na łeb, na szyję. Czujemy, że nic nie znaczymy, skoro druga strona nie chce podjąć walki o nasz związek, skoro nas zostawia, nie chce. Włącza się nam obawa, że nic dobrego już nas nie czeka. Czujemy, że nikt już nas nie pokocha, już na zawsze zostaniemy sami.

I jak w tym wszystkim mówić o pewności siebie?

Zacznij od adekwatnej oceny siebie

Nasza samoocena, aby dobrze nam służyła, powinna być oparta o nasze wnętrze. Jeśli o jej poziomie decyduje to co mamy, z kim jesteśmy, gdzie byliśmy, czy kogo znamy, nie wróży nam to najlepiej. To, co na zewnątrz nas, może w każdym momencie zniknąć z naszego życia. Niezależnie od nas. Zostajemy wtedy z niczym.

Jeśli dobrze siebie znamy, wiemy co jest w nas bardziej a co mniej fajne, możemy budować prawdziwy obraz siebie. Możemy korzystać z naszych zalet i pracować nad roztaczaniem akceptacją naszych słabszych stron. Nie ma ludzi idealnych, wbrew temu, co kreują obecne media.

Powody rozstań bywają przeróżne. Jednak zawsze są wypracowane przez obie strony. Pułapką jest branie na siebie wyłącznej winy. Pułapką jest poddawanie się myślom: „Jestem beznadziejna”, „Jestem do niczego”. Błąd! Nie jesteś! Są to bardzo niesprawiedliwe uogólnienia, które najczęściej nie mają pokrycia w rzeczywistości. Każdy z nas ma w sobie silniejsze i słabsze strony.

Jak zadbać o właściwą samoocenę? Poznawać siebie, pogłębiać samoświadomość. Opierać ocenę na faktach. Czas po rozstaniu to dobry moment, aby skupić się na sobie.

Dostrzeż swoją wartość

Bazę poczucia własnej wartości dostajemy od naszych pierwszych opiekunów. To w pierwszych latach naszego życia kształtuje się w nas przekonanie, czy zasługujemy na miłość i szacunek. Nie oznacza to jednak, że nawet trudne doświadczenia z dzieciństwa przekreślają nasze szanse na poczucie bycia wartościowym człowiekiem. Bo każdy z nas jest i wartościowy, i wyjątkowy na swój własny sposób.

Jeśli zostajemy porzuceni przez bliską nam, najukochańszą osobę, może się w nas zachwiać nawet najsilniejsze przekonanie o naszej wartości. Podobnie, jak w przypadku samooceny, mogą zacząć nas atakować myśli, że nic nie znaczymy, nie zasługujemy na miłość. Poddanie się temu może nas tylko mocniej pogrążyć.

Zacznij od otoczenia siebie czuł troską. Przejście przez rozstanie znacznie ułatwi Ci postawienie siebie na pierwszym miejscu. Zwracaj uwagę na to, jak się do siebie odnosisz. Przekonanie o własnej wartości wyraża się w obdarzaniu siebie miłością, traktowaniu siebie, jak kogoś ważnego, tylko dlatego, że się jest.

Uwierz, że możesz

Rozpad związku, który miał być „na zawsze”, zapewne podkopie nasze przekonanie, że czeka nas jeszcze coś dobrego. Wspólna przyszłość, wspólne plany, aż do starości ze spacerami wciąż trzymając się za ręce, rozpadają się w mgnieniu oka. Przed nami rysuje się niepokojąca pustka. Życie nam się kończy. Zapadamy w niemoc. Tylko czy warto się temu poddawać?

Zacznij od określenia czego tak naprawdę chcesz. Spójrz krytycznie na swoje pragnienie. Pożądanie zmuszenia kogoś do miłości, będzie raczej mało realne. Chęć powrócenia do kogoś, z kim się rozstaliśmy, raczej też. Pomyśl, jak chcesz, aby wyglądało Twoje dalsze życie. Przeanalizuj, czego najbardziej się obawiasz w związku z tym. A potem postaraj się wymyślić co najmniej dwa-trzy sposoby na pokonanie tych przeszkód. Da Ci to pogląd, co zależy od Ciebie. Pokaże, że możesz wziąć swoje życie we własne ręce. Rozpisz plan i działaj!

A jakie Ty masz sposoby, na wzmacnianie swojej pewności siebie?